fbpx

Jak odebrać telefon od rekrutera?

Przeprowadzenie rozmowy telefonicznej to czynność z pozoru bardzo prosta. Wystarczy nacisnąć zieloną słuchawkę i już możemy rozkoszować się rozpoczętą konwersacją. Może niektórzy z Was pomyślą „banał, po co o tym pisać ?”. Niestety mam swoje powody … Rekruter dzwoni do Ciebie, ponieważ twoje CV go zainteresowało i chciałby zaprosić cię na rozmowę rekrutacyjną. Czasem zdarza się tak, że wykorzystuje okazję do zadania kilku pytań. To taki wstęp do zaplanowanego spotkania. Super, prawda? Właśnie dla tej chwili tworzyłeś swój dokument, pisałeś maile, wysyłałeś aplikacje. To twój moment, kiedy możesz oczarować swoją osobowością i zrobić „dobre wrażenie”.  Niestety jak każdą ważną rzecz, tak i zwykłą rozmowę telefoniczną można łatwo zepsuć,  co ostatnio zaobserwowałam, podczas moich codziennych rozmów z klientami.

Jak do tego nie dopuścić? Wychodząc z założenia, że warto wiedzieć, a to co jest dla mnie oczywiste, dla kogoś innego stanowi tajemną wiedzę, postanowiłam opisać wam najczęściej popełniane telefoniczne gafy. Zapraszam do lektury. Lekko prześmiewczej i ironicznej ale popartej sytuacjami z życia wziętymi..

  • Noooo.…”
    Nikt nie wymaga, by zaczynać rozmowę od „Dzień dobry Janina Kowalska, w czym mogę pomóc”, ale skoro ktoś wysyła aplikacje to może spodziewać się telefonu z „obcego” numeru prawda? Niestety odpowiedź typu „nooooo” albo „cooooo” jest na porządku dziennym, co mi osobiście odbiera chęć kontynuacji kontaktu. Wystarczy zwykłe „tak, słucham” by nie popełnić tej gafy.
  • Skąd Pani dzwoni?? ”
    Z gazowni ;)) Nawet jeśli nie masz  zielonego, bladego czy innego pojęcia kim jest osoba, która proponuje ci spotkanie, nie daj tego po sobie poznać. Jeśli faktycznie nie usłyszałeś nazwy poproś o powtórzenie. Pytanie o profil działalności zdradza twoją niewiedzę i zniechęca do ponownego kontaktu. Nazwa przedsiębiorstwa nic ci nie mówi? Potwierdź adres, pod który masz przyjechać i zapytaj czy jest to centrala czy jeden z oddziałów i… sprawdź w internecie gdzie cię zaprosili (ja robiłam tak notorycznie).
  • Wysłałem już tyle CV, nie pamiętam czemu do was”
    Dziękuję za info, że wysyłasz aplikacje hurtem i dzięki temu masz ode mnie słabszą pozycję negocjacyjną. Nawet jeśli tak jest w rzeczywistości, nie przyznawaj się.  Idealnie by było gdybyś przygotował się na pytanie „dlaczego aplikował pan/i właśnie do nas”, ale jeśli w tej sekundzie masz pustkę w głowie powiedz o swoich aspiracjach zawodowych, celach. Mów prawdę i zaznacz, że resztę chciałbyś przedstawić na rozmowie rekrutacyjnej. Pokaż rekruterowi, że ci zależy, podziękuj za poświęcony czas. Nie daj mu odczuć, że to twój piąty telefon dziś z podobnym zaproszeniem. Niech wie, że nie prosisz o pracę tylko proponujesz współpracę.
  • Nie mogę teraz rozmawiać”
    Tu mam na myśli ton jakim to mówisz. Nikt nie oczekuje, że będziesz warować przy telefonie 24h na dobę, więc jeśli nie możesz rozmawiać to po prostu nie możesz. Kropka. Nikogo nie interesuje dlaczego i nikomu nie musisz się tłumaczyć. Co warto zrobić w tej sytuacji? Odebrać, wyjaśnić sytuację i UMÓWIĆ SIĘ na konkretny termin ponownej rozmowy. Prosto i z klasą. Nie polecam odburkiwania, krzyczenia bądź irytowania się 🙂
  • Piiiiiiiiiiiii.….….….….”
    Odrzucanie połączeń…jeśli nie możesz rozmawiać bo właśnie ratujesz świat i nijak nie znajdziesz przestrzeni do umówienia się, po prostu nie odbieraj telefonu. Lepiej oddzwonić później i powiedzieć, że nie było możliwości naciśnięcia zielonej słuchawki. Nikt nie lubi być „zbywany” i lepiej nie wzbudzać takich uczuć w osobie, która chce zaproponować ci współpracę.
  • Ja uwielbiam ją, ona tu jest i tańczy dla mnie…”
    Granie na czekanie…o tym można książki pisać 😉 Dzwonię do dyrektora, a tam melodyjka „ona tańczy dla mnie”, pani księgowa w środku lata raczy mnie melodyjką «last christmas”, specjalista ds. IT atakuje moje uszy muzyką metalową. O gustach muzycznych nie dyskutuję, ale skoro macie już ustawioną taką funkcję to sprawdźcie co usłyszy dzwoniąca do Was osoba. Polecam „neutralne” kawałki. Dla mnie disco polo, metal, czy cokolwiek innego nie jest niczym złym ale spotkałam opinie, że czasem wpływa to na „pierwsze wrażenie”. Co człowiek to inne wymagania, więc wszystkim nie da się dogodzić, ale warto mieć świadomość co może nas spotkać.
  • Tu mówi złota rybka, po sygnale proszę zostaw swoje 3 życzenia”
    Poczta głosowa :)) Ahhh te wszystkie kreatywne nagrania. Lepiej brak jakiegokolwiek powitania na poczcie niż coś takiego. Polecam standardowe ” Janusz Nowak, nie mogę teraz rozmawiać, proszę o pozostawienie wiadomości na pewno oddzwonię”. W prostocie siła.
  • Kim jesteś?”
    Dobrą wróżką 🙂 Nie wiesz kto dzwonił? Oddzwoń 😉 Zwłaszcza kiedy wysyłasz aplikacje i każdy obcy numer może być TĄ ofertą 😀 Na smsy nie odpowiadamy, bo to nieprofesjonalne i nam się nie chce.
  • Nie odbieram”
    Bo nie, bo nie znam numeru 🙂 Kiedy w końcu łaskawie podnoszą słuchawkę, zazwyczaj słyszę „nie odbieram z obcych numerów”. Hmmm na to nie mam argumentu.
  • Termin 1,2 i 3 mi nie pasuje”
    Termin 1 nie, 2 nie, 3 nie, 4 nie.…to może w przyszłym roku?:) Rekruter ma terminy, musi zakończyć rekrutację i.…chciałby cię na nią zaprosić. Pomóż mu.  W końcu tobie też powinno zależeć 😉

Ufff rozpisałam się ale dziś miałam prawie same takie przypadki ;)) Pozdrawiam moje inspiracje ;)) To telefony w dłoń i do boju ;))

Dziękuję za przeczytanie moich wskazówek.
Pamiętaj, że zawsze możesz do mnie napisać
Trzymam kciuki za Twój rozwój zawodowy
i życzę samych sukcesów.

doradca kariery

Przeczytane? Bardzo się cieszę!

Czas wziąć sprawy w swoje ręce! Zacznij działać, zanim znajdziesz tysiąc wymówek, dlaczego chcesz jeszcze poczekać. Nie ma lepszego momentu na rozpoczęcie swojego treningu kariery, jak właśnie teraz.

Ciekawe? Chcesz więcej?

Zapisz się na newsletter. Otrzymasz nie tylko powiadomienia o nowych treściach na blogu, ale też dwa bezpłatne autorskie poradniki, prawdziwe skarbnice wiedzy, które od ręki pomogą Ci w planowaniu Twojej kariery.

3 thoughts on “Jak odebrać telefon od rekrutera?”

  1. Znakomite – takie prosto z życia 🙂 brakuje mi przypadków typu:
    1)„bo wie Pani jak kiedyś byłem na rozmowie to…” – czyli dłuuugi monolog bez ładu i składu z nadzieją, że przekonam rekrutera swoją komunikatywnością i otwartością
    2)albo przeciwieństwo takiej postawy i odpowiedzi typu: „yhy…, no nie wiem…,yhy…, właściwie to nie wiem…” – czyli absolutne nieprzygotowanie do tego, że jeżeli wysłaliśmy 20 swoich CV-ek to ktoś się odezwie i czegoś konkretnego może będzie chciał się dowiedzieć…

  2. Cieszę się, że tekst Ci się spodobał :)) Bardzo dziękuję za komentarz 🙂 Świetne przykłady :))

    HEhe kocham monologi, cóż są ludzie, którzy muszą się wygadać każdemu- Pani w sklepie, na poczcie czy rekruterowi ;))Tylko efekt jest mizerny. Jak wiadomo każdego kotka można zagłaskać ;))

    Tak…mówienie jak do ściany i ten odwieczny dylemat…czy ja mu w czymś nie przeszkadzam?:) Czasami aż się boję wybrać numer ;)) Na szczęście większość moich klientów jest przygotowanych do rozmowy, dlatego tak lubię swoją pracę ;)))

    Pozdrawiam ciepło i zapraszam ponownie :))

  3. ostatnio rzeczywiście mnie zaskoczył zadzwonił następnego dnia po wysłaniu ogłoszenia

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *