Chodzenie na obiady z różnymi ludźmi kształcą. Podczas jednego z takich „wypadów” miałam okazję porozmawiać z koleżanką, która łącznie przeprowadziła kilkaset procesów rekrutacyjnych. Uwielbiam porównywać swoje doświadczenia, dlatego chętnie przyjęłam rolę słuchacza podczas, gdy ona opowiadała mi o „najciekawszych przypadkach”. Naszą rozmowę skwitowała zdaniem: „Wiesz, oni wszyscy i tak trafiają potem na czarną listę”. Czym ona jest i za co się na nią trafia? Odpowiedź znajdziesz poniżej.
Czarna lista to nic innego jak „spis” osób, z którymi dany rekruter nie chce mieć już nic więcej do czynienia. Niestety kandydaci często zapominają, że rozmowa kwalifikacyjna to nic innego jak spotkanie biznesowe, podczas którego przedstawiają swoją ofertę współpracy. I tak jak w biznesie, pewne rzeczy wpływają na atrakcyjność oferty, inne z miejsca ją dyskwalifikują. Za co trafia się na „czarna listę”?
1) SPÓŹNIANIE SIĘ
Prawda jest taka, że rekruter ma swój harmonogram spotkań, żeby dać każdemu kandydatowi równe szanse. Oznacza to nie mniej, nie więcej jak to, że jeśli się spóźniasz zabierasz sobie
i komuś innemu czas na przedstawienie swojej kandydatury.
2) BRAK KONTAKTU/ NIE PRZYJŚCIE NA SPOTKANIE
W nawiązaniu do powyższego. Zdarzają się oczywiście sytuacje losowe. Tak w życiu bywa. I nie, nie musisz się nikomu z nich tłumaczyć, ALE wypadałoby dać znać rekruterowi (sms / telefon/ mail) że nie stawisz się na umówione spotkanie. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Skoro się na coś umawiamy, szanujmy siebie i swój czas. Swoją postawą zaimponowała mi kandydatka, z którą byłam wczoraj umówiona na rozmowę rekrutacyjną. Nie mogła stawić się o ustalonej porze. Napisała sms, zaproponowała inne terminy kolejnego spotkania. To zachowanie pokazuje mi, że jest osoba godną zaufania, na której mogę polegać.
3) POSTAWĘ ROSZCZENIOWĄ
Każdy może mieć swoje wymagania. I ja absolutnie tego nie neguję. Nigdy, ale jeśli przychodzisz na spotkanie i całym sobą komunikujesz, że to Ty stawiasz tu warunki, a ja marny robak mam spełniać Twoje oczekiwania, to wybacz. Umowy nie podpiszemy. Tak jak napisałam. Rekrutacja to spotkanie biznesowe. Ja coś oferuję, Ty coś oferujesz. Albo się spotkamy, albo nie. Negocjacje wymagają subtelności i elastyczności. Postawa roszczeniowa jest najgorszą z możliwych, jeśli chcesz wygrać rekrutacje.
4) NACHALNOŚĆ
Pamiętacie jak pisałam, że macie prawo znać decyzję rekrutera? PODTRZYMUJĘ każde słowo 🙂 ALE nie dzwońcie, nie piszcie CODZIENNIE. Dowiedzcie się, kiedy proces rekrutacyjny zostanie zakończony i wtedy poproście o feedback. Zbyt częste wypytywanie właściciela rekrutacji może być uznane za nękanie, które skutecznie przekreśli Waszą szansę na pracę marzeń.
5) BRAK KULTURY OSOBISTEJ
Zawsze i wszędzie kultura osobista jest wymagana. Wiem, że to coś banalnego i oczywistego, ale warto o tym przypomnieć, tak dla zasady ;)) Moja rozmówczyni, niestety jak z rękawa sypała opowieściami o niekulturalnych i nieprzyjemnych kandydatach, których czasem chciała zwyczajnie, po ludzku wyprosić za drzwi.
PAMIĘTAJ. Rekruter to taka osoba, która może prowadzić KILKA procesów rekrutacyjnych. Oznacza to, że jeśli po pierwszym spotkaniu trafisz na „czarną listę”, kolejnych…nie będzie. Pamiętaj również, że jak w każdej branży osoby odpowiedzialne za poszczególne projekty znają się. Zdarza się tak, że jeśli rekruter A nie znajdzie dla Ciebie miejsca w swoim przedsięwzięciu, ale uzna, że rekruter B może być Tobą zainteresowany, poleca Twoją kandydaturę automatycznie zwiększając Twoje szanse. Jeśli „spalisz” kontakt z właścicielem rekrutacji, zamykasz sobie te drzwi. Nie warto. Wierz mi.
1 thought on “Czarna lista rekrutera”
Kamila, zgadzam się z tą listą. Niestety niektóre osoby ubiegające się o pracę nie mają świadomości swojego postępowania. Nie zdają sobie sprawy, że z osobą rekrutującą mogą spotkać się nawet przypadkiem w windzie. Do tej listy dodałabym jeszcze jedną pozycję, która jest dla mnie bardzo ważna: przekazywanie nierzetelnych informacji. Wielokrotnie spotkałam się z osobami, które chwaliły się sukcesami, tylko, że nie swoimi… Rozmawiałam również z Panią, przebywającą na urlopie wychowawczym, która twierdziła, że jest czynna zawodowo. Takie kłamstwa mają krótki żywot, a osoba je głosząca już nigdy nie zostanie zaproszona na rozmowę w sprawie jakiejkolwiek oferty pracy. W dzisiejszych czasach często sprawdza się osoby przed zatrudnieniem. Rekruter ma doświadczenie i zwykle może łatwo zweryfikować prawdomówność ubiegającego się o pracę.