Szczerze? 70% osób, które spotykam na swojej drodze właśnie tego nie chce. Nie chce żyć po swojemu, według swojej wizji. Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta. Bo boją się spełnienia swoich marzeń. Komunikat „TAK CHCĘ ZMIAN” jest deklaracją. To obietnica złożona samemu sobie, że będziesz dążyć do urzeczywistnienia swoich wizji.
Jest tylko jeden podstawowy problem. Jeśli podejmiesz decyzję o dokonaniu zmian, musisz ponieść jej konsekwencje, czyli zacząć DZIAŁAĆ. I tu już zaczynają się schody.
Co musisz zrobić, żeby marzyć? Prawdopodobnie Twoim jedynym wysiłkiem będzie zamknięcie oczu. Wygodne prawda? Powieki opadają i już jesteśmy w swoim idealnym świecie. Podnosimy je i znowu otacza nas rzeczywistość. Czy trudno z tym żyć? Nie. Przecież to element naszej codzienności.
Spełnianie pragnień to już jednak coś innego. Działanie wiąże się z porzuceniem przytulnego i cieplutkiego gniazdka, którym jest Twoje dotychczasowe życie. Brutalne ale prawdziwe. Większość z nas NIE chce porzucić ukochanej strefy komfortu. Dlaczego? Głównie ze strachu. Ta niepewność co się stanie jeśli zdecydujemy się na zmiany bywa paraliżująca.
Bo co będzie jeśli mi się nie uda? Jeśli za rogiem czai się coś, z czym sobie nie poradzę? A co jeśli będę musiał wrócić z podkulonym ogonem? Takich pytań można wymyślić tysiące. I na każde będzie tylko jedna odpowiedź – nie dowiesz się, póki nie spróbujesz.
Wiem, że się boisz. To w końcu poważna decyzja. Być może będzie od Ciebie wymagała pewnego rodzaju poświęcenia. Może będziesz musiał przezwyciężyć swoje najstraszliwsze obawy. Być może będziesz musiał zgodzić się na utratę gruntu pod nogami. Tak. Możliwe, że tak to będzie wyglądać.
A teraz spójrz przed siebie. Widzisz? To Twój cel. To spełnienie Twoich pragnień. Dzieli Cię od niego tylko kilka kroków. Właśnie w tym momencie musisz zdecydować czy pozwolisz, by sparaliżował Cię strach, czy pójdziesz śmiało na przód. Jak myślisz? Warto przekonać się jak smakuje zwycięstwo?
I tu dochodzimy to jednej z najczęstszych barier; „łatwo Ci mówić”. Nie, nie jest mi łatwo, ale ktoś mi kiedyś powiedział, że KTO CHCE SZUKA SPOSOBU, KTO NIE CHCE SZUKA POWODU.
Jeśli zdecydujesz się na tę niebezpieczną wyprawę w nieznane, nie zapomnij spakować KONSEKWENCJI bo tylko dzięki niej przetrwasz. Warto byś uzbroił się też w CIERPLIWOŚĆ i zabrał spory zapas ENERGII do działania. Tylko taki ekwipunek gwarantuje Ci interesującą, ale też bezpieczną przygodę.
Nie wiem czy widzisz to co ja, ale zostając w domu otulony cieplutkim kocykiem WYGODY, nie przeżyjesz ekscytujących chwil. Samo powiedzenie „chcę zwiedzić świat” nie czyni z Ciebie podróżnika.
Tak samo jest ze słomianym zapałem. Ciągle to słyszę. Pani Kamilo chcę zmienić pracę, chcę zarabiać miliony, chcę być doceniany…chcę, chcę, chcę…Kiedy dostają ode mnie rozwiązania, które wymagają zaangażowania i wdrożenia…wycofują się wymyślając milion racjonalnych wymówek. Moje ulubione to nie mam czasu, nie teraz, zajmę się tym jak tylko…coś się zmieni.
Szczerze? Te osoby zagłuszają swoje sumienie, które mówi im, że POWINNI o tym marzyć. Bo tak wypada. To jest dobrze odbierane jeśli masz ambicje i aspiracje do polepszenia swojej sytuacji zawodowej. Super, naprawdę świetnie tylko co z tego?
Aspiracje i ambicje możesz schować do kieszeni jeśli w końcu nie podejmiesz tej jedynej decyzji CHCESZ REALNYCH zmian? Proste pytanie. Tak albo nie. Idziesz w prawo albo w lewo. Odpowiedz na nie zgodnie z Twoim sercem. Jeśli masz dość obecnego stanu rzeczy to zrób coś z tym, jeśli nie, to też jest ok, ale przestań narzekać na swoje życie. Nie okłamuj przede wszystkim siebie, katując się wizją życia, do którego wcale nie dążysz.
Pan Arkadiusz wrócił do mnie po pół roku, po tym jak skończyły mu się środki do życia. To był wyznacznik jego gotowości do rozpoczęcia współpracy. Naszą rozmowę podsumowałam smutno. „Panie Arkadiuszu czy wie pan gdzie by pan był, gdyby 6 miesięcy temu nie przestraszył się Pan zmian?”. „Wiem pani Kamilo, po drugiej stronie biurka”.
I z tym Cię zostawiam. Zastanów się, w którym miejscu byłbyś dziś, gdybyś wczoraj wykonał jedno działanie zbliżające Cię do celu. A co…gdybyś miał porównać siebie i swoje plany sprzed roku? Zrób rachunek sumienia i przestań się bać świata, który czeka za rogiem. Ostatecznie może się okazać nie taki straszny, jak go namalowałeś.
5 thoughts on “Czy Ty na pewno CHCESZ?”
Bardzo dobry artykuł. Niewielu ludzi jest w stanie zmotywować się, by budować „lepsze jutro”, gdyż aktualnie jest im dobrze, chociaż marzą o czymś innym.
Jest Pani bardzo pozytywną i kochaną osobą, uwielbiam czytać ten blog! 🙂
absolutnie „w punkt!!!”. Bardzo dziękuję za ten artykuł 🙂 Życzę bardzo dobrego dnia
Bardzo Wam dziękuję za komentarze 🙂 Cieszę się, że artykuł może być dla Was inspiracją :)) Dobrego dnia 🙂 jestem z Wami zawsze 🙂
Właśnie tego mi było trzeba, dziękuję.
Jeśli w jakiś sposób „pobudziłam” Cię do działania to się bardzo cieszę :)) 3mam kciuki za Twoje cele 😀