fbpx
Okulary w przypadku krótkowidza  to bez wątpienia najważniejszy element garderoby. Oprócz zapewnienia ostrego widzenia dobrze dobrane oprawki dodają charakteru i są elementem ozdobnym. Spędzamy w nich całe dnie, dlatego oprócz walorów estetycznych należy zwrócić uwagę na ich jakość i komfort użytkowania.Ostatnio Kamila poprosiła mnie o pomóc w doborze nowych oprawek i tak właśnie powstał pomysł na ten wpis. Mam nadzieję, że zauważycie znaczne różnice między tymi złymi a dobrymi modelami i będzie Wam łatwiej podejmować podobne decyzje na zakupach u optyka.Niestety dobór oprawek to nie jest taka prosta sprawa jakby się wydawało i zawsze warto ze sobą zabrać zaufaną osobę (która szczerze powie jeśli będziemy wyglądać niekorzystnie) i aparat – na zdjęciach lepiej widać różnice niż na żywo. Zasady również należy traktować elastycznie, ponieważ,  jak zobaczycie na zdjęciach niektóre oprawki powinny Kamili pasować, a na żywo okazywało się inaczej. Każdy ma inną twarz i proporcje, dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie zmierzenie różnych modeli i wybranie tych najlepszych.

Podstawowe czynniki jakimi warto się kierować przy doborze oprawek:

1. Kontrast, czyli np. jeśli mamy twarz okrągłą wybieramy oprawki o ostrzejszych kształtach, jeśli kwadratową – łagodzimy rysy zaokrąglonymi. Przy twarzy trójkątnej unikamy oprawek z szerszą górą, aby nie powodować jeszcze większych dysproporcji. Twarz kwadratowa najlepiej będzie wyglądać w okularach półokrągłych lub tzw. „kocich oczach”. Przy twarzy owalnej możemy sięgnąć praktycznie po każdy rodzaj oprawek, świetnie się też sprawdzą te z ozdobnymi lub grubszymi zausznikami.

2. Harmonia, jeśli chodzi o wielkość twarzy i grubość oprawek. Do większej twarzy będą pasować grubsze plastikowe lub metalowe ramki, przy drobnej lepiej sprawdzą się cienkie plastikowe lub metalowe.

3. Proporcje, czyli idealna wielkość oprawek. Powinna zajmować obszar pomiędzy łukiem brwiowym a policzkiem.

4. Komfort, czyli wymiary okularów muszą idealnie pasować. Nie możemy czuć żadnych ucisków ani luzów, a dolne ramki nie mogą opierać się na policzkach. Z kolei górna część nie powinna zakrywać nam brwi. Okulary nie mogą nam zsuwać się z nosa przy pochylaniu głowy. Zauszniki po zakupie dopasowywane są w salonie, więc tym możemy się nie przejmować.

5. Dopasowanie do codziennego ubioru, stylu, pracy. Idealną opcją jest posiadanie kilku par okularów i dobieranie do okoliczności, jeśli nie mamy takiej opcji – sięgnijmy po model najbardziej uniwersalny.

6. Odcień oprawek powinien harmonizować z kolorem skóry. Przy ciepłych karnacjach wybieramy oprawki brązowe, miedziane, złote, butelkowo zielone, śliwkowe, zaś przy chłodnych cerach świetnie się sprawdzą granatowe, stalowe, brudny róż, wiśnia. Oprawki czarne będą pasowały do większości karnacji, które mają zdrowy koloryt.

7. Jakość. Kiedy zainwestujemy w dobrej jakości okulary będą nam służyły lata, a dodatkowo będą odporne na zarysowania i otarcia.

8. Intuicja – nie bójmy się jej zaufać, często podświadomie wybieramy te właściwe modele 🙂

 

KAMILA: Kasia ma świetne oko! Nie bez powodu jest trenerem wizerunku! Znalazła kilka ciekawych oprawek, które od razu przypadły mi do gustu. Każdy wybór argumentowała i pokazywała mi dlaczego te, a nie inne powinny zwrócić moją uwagę. To co jest jeszcze ważne to zmiana uczesania. Sprawdzałyśmy jak okulary będą komponować się z moimi włosami oraz kształtem twarzy. Przyznam szczerze, że to było dobre posunięcie, bo dzięki temu wybrałyśmy modele, które idealnie ze mną współgrają w każdej sytuacji 🙂 Mam okrągłą buzię, dlatego tylko kanciaste oprawki wchodziły w grę. Szkoda, bo mi bardzo podobały się te, które miała Kasia. Niestety taki kształt wyglądał na mnie groteskowo, dlatego szybko z niego zrezygnowałam. To co u innych wygląda świetnie, na mnie niekoniecznie 🙂 Kasia kilka razy próbowała przemycić trochę koloru. Szare oprawki mnie nie przekonały, ale ostatecznie oprócz tradycyjnych czarnych w kształcie motyla, kupiłam jeszcze bordowe na „specjalne” okazje 🙂 Jest to duży postęp, ponieważ początkowo kolorowe oprawki przymierzałam tylko dla zabawy.

KAMILA: Robienie zdjęć w różnych oprawkach był strzałem w 10!! Dzięki temu mogłam szybko porównać swój wygląd. Przydało się to zwłaszcza na etapie „nic już nie widzę, wszystkie oprawki są takie same” i „Kasia ratuj bo już sama nie wiem” 🙂

Kamila: I na koniec trochę zabawy 🙂  Podziwiam osoby, które noszą takie ciekawe oprawki 🙂  W białych czułam się jak Rita Skeeter z Harrego Pottera, brakowało mi tylko samopiszącego pióra 🙂 Mając na nosie łezki chciałam przeprowadzić jakiś egzamin 🙂 Obiecałam sobie, że kiedyś kupię niebieskie oprawki, specjalnie na potkanie z czytelnikami bloga. Będę pasować do materiałów promocyjnych 🙂 Na przeźroczyste nigdy więcej nie spojrzę, czułam się w nich fatalnie. Jakbym miała okulary z meduz...

KAMILA: Pomoc Kasi okazała się nieoceniona, bo w pewnym momencie nie widziałam już różnic między kolejnymi modelami. Wszystkie wyglądały tak samo. Na szczęście Kasia nadal je dostrzegała i cierpliwie podkreślała. Była świetnym lustrem i prawdziwą podporą. Trudno było rozstać się z „oczami”, które były moją integralną częścią przez 4 lata, ale ostatecznie udało nam się wybrać godnego następcę 🙂 Kasiu dziękuję 🙂 Wybrałyśmy najlepsze rozwiązania 🙂

Dziękuję za przeczytanie moich wskazówek.
Pamiętaj, że zawsze możesz do mnie napisać
Trzymam kciuki za Twój rozwój zawodowy
i życzę samych sukcesów.

doradca kariery

Przeczytane? Bardzo się cieszę!

Czas wziąć sprawy w swoje ręce! Zacznij działać, zanim znajdziesz tysiąc wymówek, dlaczego chcesz jeszcze poczekać. Nie ma lepszego momentu na rozpoczęcie swojego treningu kariery, jak właśnie teraz.

Ciekawe? Chcesz więcej?

Zapisz się na newsletter. Otrzymasz nie tylko powiadomienia o nowych treściach na blogu, ale też dwa bezpłatne autorskie poradniki, prawdziwe skarbnice wiedzy, które od ręki pomogą Ci w planowaniu Twojej kariery.

3 thoughts on “Perfekcyjna okularnica”

  1. Noszę okulary od kilku lat i od tego czasu są dla mnie prawdziwym koszmarem. Ponieważ zwlekałam z pójściem do okulisty do czasu jak problemem stało się odczytanie tekstu z tablicy siedząc w pierwszej ławce, w ciągu tych kilku lat wymieniłam je już trzy razy. Nie potrafię ich traktować jako biżuterię – raczej widzę w nich protezę dla wady. Chyba następnym razem też „zatrudnię” kogoś, kto się zna na ich doborze.

  2. Dla mnie też kiedyś noszenie okularów było przykrym obowiązkiem, ale dzięki dobremu dobraniu do mojej osobowości, wykonywanego zawodu i oczywiście typu urody, noszę je z prawdziwą przyjemnością :)) Warto mieć koło siebie takiego doradcę, który spojrzy na Ciebie nieco mniej krytycznie i z innej perspektywy 🙂

  3. Bardzo przydatny post. Przed zakupem nowych oprawek przeczytam go ze 3 razy i ruszę do optyka z kimś bliskim, bo dla mnie samodzielny dobór okularów to prawdziwa udręka…

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *