Pamiętam moje pierwsze szkolenie z networkingu, w którym brałam udział po kilku miesiącach bezskutecznego szukania pracy. To co wtedy mówił trener było dla mnie czystą abstrakcją, ponieważ kompletnie nie osadził tego w normalnych realiach życia. Dla osoby, która była już nieco zdesperowana, komunikat „zadzwoń do znajomych i zapytaj czy nie mogą cię gdzieś polecić” był co najmniej absurdalny. Bo niby jak mam to zrobić…jak pokonać wstyd, jak schować dumę do kieszeni i jak egzekwować wykonanie mojej prośby? Na te pytanie odpowiedzi nie uzyskałam.
Minęło kilka lat i dziś uważam, że networking to jeden z najskuteczniejszych sposobów szukania pracy o ile wiesz jak go wykorzystać. Dziś pokażę Ci jak ja to robię.
LUDZIE BOJĄ SIĘ DESPERATÓW
Aby wykorzystać sieć networkingową do swoich celów musisz pamiętać o tym, że ludzie boją się desperatów. Jeśli więc zaczniesz dzwonić do swoich znajomych z komunikatem „szukam pracy, proszę pomóż mi” wierz mi, że spotkasz się…z uprzejmym zapewnieniem o gotowości do pomocy. I tylko tym. Dziś nie wystarczy już poprosić o wsparcie, trzeba jeszcze pokazać czego konkretnie oczekujesz i jak ma to zostać zrobione.
Dlaczego? Bo ludzie nie lubią „obcych” problemów. Każdy ma swoją „bieżączkę”, która niesamowicie wciąga i nie ukrywajmy, jest dużo ważniejsza od Twoich wyzwań. Na tradycyjny komunikat „daj mi znać, jeśli wpadnie Ci jakaś oferta pracy”, przeciętny znajomy zareaguje przytaknięciem i.…automatycznym wymazaniem tego faktu z pamięci. Bo ma inne sprawy na głowie. Niestety taka jest prawda – nie dostał jasnego zadania do wykonania, tylko mglistą prośbę, której nie chce zgłębiać.
Nikt nie analizuje tego co mówisz, bo znajomi boją się, że zaczniesz mieć wobec nich oczekiwania. W ich wyobrażeniu, Ty proszący o wsparcie w szukaniu pracy, tak naprawdę czekasz aż on znajdzie Ci pracę. Nawet jeśli w rzeczywistości tak nie jest, taki sygnał wysyłasz, a ponieważ jest on dość „ogólny”, łatwo go zignorować.
NIE MYL NETWORKINGU Z TELEMARKETINGIEM
Ustalmy coś raz na zawsze – szukanie pracy to praca sama w sobie. Oznacza to, że potrzebujesz czasu, by naprawdę znaleźć etat warty uwagi. Mówiąc o tym, że networking jest ważnym elementem w procesie szukania nowych możliwości, mam na myśli też to, że wymaga on poświęcenia. Kiedy więc stawia się przed Tobą zadanie – skontaktuj się ze znajomymi, nie oznacza to – usiądź i zadzwoń do wszystkich prosząc o wsparcie. Jak zatem się do tego zabrać?
Rozpisz sobie swoją siatkę kontaktów. Wybierz osoby, z którymi warto odświeżyć znajomość, zadzwonić, porozmawiać na fejsie. Zobacz z kim i kiedy możesz poruszyć temat prośby o pomoc. Oszacuj potencjalną ilość rozmów. Pamiętaj, że networking nie lubi nacisku ani pośpiechu. To proces a nie pojedyncze działanie.
Uważaj na postawę. Nie płacz, nie dramatyzuj, nie wywołuj presji. Jeśli masz w sobie złe emocje, to najpierw przepracuj je w domu. Wychodząc „na zewnątrz” nie musisz co prawda tryskać optymizmem ale nie przerzucaj negatywów na drugą stronę, bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Na rozmowę wybierz się w dobrym nastroju. Niech to będzie dobry dla Ciebie dzień.
Zwracaj uwagę na komunikaty. Wydawaj proste „prośbo – polecenia”. Niech będą konkretne i osadzone w czasie. Mów o tym, że szukasz nowych możliwości rozwoju i pracy zgodnej z profilem zawodowym. Unikaj zwrotów „kiedyś”, „jakaś” i „gdzieś”. Zamiast tego poproś o:
- kontakt do doradcy zawodowego, jeśli takiego znają,
- możliwość przekazania dalej ŚWIETNIE zrobionego CV,
- informacje o tym jak sami znaleźli obecną pracę (niech będzie to dla Ciebie inspiracja),
- polecenie ciekawych portali/ blogów/ grup tematycznych wspomagających szukanie pracy,
- kontakt do działów HR w wybranych firmach (dobrze mieć wcześniej zrobioną listę),
- informacje na temat tego, czy w obecnej firmie znajomego jest wolny etat,
- kontakt do rekruterów / headhunterów z którymi mieli kiedykolwiek styczność,
- podanie informacji na temat wydarzeń, instytucji, które mogą pomóc w szukaniu pracy,
- informacje na temat agencji pracy, które polecają lub słyszeli o nich dobre opinie,
- kontakt do innych osób, które mogłyby pomóc w uzyskaniu wyżej wymienionych.
Monitoruj, ale nie wywieraj presji. NIE WYKAZUJ POSTAWY ROSZCZENIOWEJ ! Możesz delikatnie podpytać o to kiedy należy spodziewać się danej informacji (nie wszystkich naraz). Podziękuj za pomoc, doceń dotychczasowe działania. Jeśli widzisz, że ktoś bardzo ociąga się z udzieleniem wsparcia – odpuść. To gra na czas.
RADŹ SIĘ TYCH, KTÓRZY MOGĄ DAĆ CI WARTOŚCIOWĄ INFORMACJĘ ZWROTNĄ
Co to oznacza? Szukaj osób aktywnych na rynku pracy. Ktoś kto od wielu lat nie szukał nowych obszarów rozwoju, nie jest najlepszym doradcą, bo nie orientuje się w aktualnych trendach i wymaganiach pracodawców. Jeśli uda Ci się znaleźć odpowiedniego kandydata do rozmowy, poproś o analizę dokumentu CV, być może takie spostrzeżenia pomogą Ci sformatować dokument i podnieść poziom jego skuteczności.
Twoja strategia
- przejrzyj znajomych, weź pod uwagę listę kontaktów w telefonie i na portalach społecznościowych,
- nie ignoruj partnerów znajomych, których znasz – może oni mogą również pomóc?
- przygotuj dobre CV (nikt nie przekaże dalej totalnego „gniota” ze względu na swoją markę osobistą),
- rozpisz plan nawiązania kontaktu (pamiętaj o poziomie relacji i typie osobowości znajomego),
- zastanów się kogo o co możesz poprosić (nie „zlecaj” więcej niż 3 zadań),
- doceniaj i dziękuj (np. zaproś na kawę – pretekst do pogłębienia relacji),
- lekko monitoruj (np. raz na tydzień),
- nadal działaj i wysyłaj CV.
2 thoughts on “Jak „wykorzystać” znajomych w procesie szukania pracy?”
Mi co prawda kolega pracy nie podsunal, ale zachecil do zalozenia konta na strefa job… i pomoglo, po 2 miesiacach szukania wreszcie zdobylam prace 🙂
Wspaniale 🙂 Serdecznie gratuluję 🙂
Comments are closed.