Poza „dopieszczeniem” profilu na LinkedIn, na który wchodzę sama codziennie i nie mogę się nadziwić, jak fajnie to wyszło, mam nową sieć kontaktów i lepiej rozumiem, o co chodzi z tym portalem 🙂 Dzięki, Kamila, czuję, że zrobiłam milowy krok naprzód 😉